Pożegnanie lata nastąpi dopiero za niecały miesiąc,
ale w powietrzu już dobrze wyczuwa się jesień. Zbliża się do nas powolutku by na dobre zagościć w kubku gorącej herbaty z cytryną, porannej mgle na polach oraz w zapachu runa leśnego. Weronika zabrała mnie w swoje magiczne miejsca, które idealnie wpasowały się w moją estetykę. Cudowne uczucie gdy w środku sezonu można zrobić coś swojego i w dodatku z osobą, która odczuwa te wszystkie fotograficzne bodźcie podobnie jak ja :) Dziękuję Ci Weroniko za przemiły wieczór w towarzystwie muzyki koników polnych i niezliczonych ilości komarów! :)